Dla użyszkodników Spotify: playlista, gdzie wrzuciłem wszystkie kawałki, które towarzyszyły mi przez tych kilka tysięcy mil. Kilka osób już zdążyło mnie zapytać jakim cudem ja, blaszak z nieustającymi ciągotami do hałasu, mam ochotę włączać takie rzeczy w aucie. Niezmiennie odpowiadam, że tak jak we włoskiej restauracji czy greckiej tawernie potrawy lepiej smakują z lokalną muzyką, tak po stanach jeździ się fajnie z muzyką krajową. Z racji tego, że kawałki wpadały do niej stadami dobrze włączyć odtwarzanie losowe. TheSentimentalBastard – US Trip – driver playlist